4076 dni temu Quadri oddał głos pozytywny na komentarz @JesterRaiin Sławne słowa JKM - "by zmienić rzeczywistość, trzeba zmienić zasady". A zasady na zdrowe to nie nakazy i zakazy - tylko reguły takie jak powyżej. I trzeba pozwolić ludziom na branie odpowiedzialności za swoje życie i tworzenie kultury samodzielnie a nie przez prawo. Kilkanaście lat i żyjemy w genialnym kraju - bo Polacy nie są głupim narodem ani złodziejskim. Dowodem na to jest to, że każdy Polak narzeka na innych Polaków, że są złodziejami i skurwysynami. A jest po prostu tak, że obecne zasady promują takie zachowanie. Gdy zasady będą wynagradzały ludzi pracowitych i uczciwych a nierobów, chamów i złodziei przynajmniej niewynagradzały (tak jak to obecnei się dzieje) to Polacy stworzą genialny kraj kulturowo, ekonomicznie i prawnie. To jest właśnie to podejście - trzeba wierzyć w ludzi a nie w państwo i aparat administracyjno urzędniczy. Jeżeli jednak okazałoby się że Polacy są z natury genetycznie obciążeni tym że po ustanowieniu liberalizmu wszyscy jak jeden mąż staną się menelami leżącymi w rowie z zachlanymi mordami, to będzie to tylko ich decyzja - i wymrzemy jako naród i kultura tak czy siak. Ale przynajmniej umrzemy szczęśliwi - z zachlanymi mordami w rowie gdzieś w Polsce a nie z głodu - bo nie ma kasy na pełnowartościowe jedzenie, z chorób bo do specjalisty czeka się 5 lat lub na zawał bo jak ktoś przedsiębiorczy to musi zapieprzać 8 razy tak jakby nie było takiego obciążenia podatkami. Ewentualnie nie umrzemy na emigracji na zmywaku zarażeni jakąś tropikalną chorobą przez współpracownika, tylko u siebie w rowie. Także śmiem twierdzić, że nawet przy obecnym umysłowym otępieniu i kulturowym pojebaniu, z dwoga rozwiązań pozwolenia na naturalne kształtowanie się kultury jest o wiele szczęśliwszym wyjściem ;) (Sorry za długi post)
4076 dni temu Quadri oddał głos pozytywny na komentarz @JesterRaiin > Otóż to, otóż to. Ale niestety, do tego potrzebny by był wykształcony i myślący za siebie naród, a patrząc na aktualny kierunek edukacji wydaje mi się, że komuś wybitnie na tym nie zależy, a nawet wręcz przeciwnie. Twój komentarz jest dowodem, na prawdziwe źródło problemu. To nie Państwo (edukacja Państwowa czy jakakolwiek) powinna wychowywać i uświadamiać. To ludzie jako naród powinni sami wypracowywać własną kulturę. Wypracowanie zdrowej kultury to niekończący się proces - bo to co dobre kiedyś, nie koniecznie jest dobre teraz. Ważne jednak by sobe zdawać sprawę z tego, że budulcem kultury są wartości i zasady - a tych nie wpoisz nikomu do głowy. Te po prostu wynikają z reguł rzeczwistości. Mamy chore prawo, oparte na chrych zasadach i brak obowiązku myślenia samemu o swoim postępowaniu - bo za wszystko odpowiada państwo a nie my. Dodaj do tego ciągłe pranie mózgu wkładające Ci do głowy zasady takie właśnie jak to, że edukacja zdobi z Ciebie porządnego człowieka (a najbardziej poczciwi, uczciwi i dobrzy ludzie często nie skończyli żadnej szkoły) albo to, że jeżeli nie chcesz płacić prawie 100% podatków do Państwa to nie jesteś humanistą i dobrym człowiekiem bo nie obchodzi Cię los biednych i masz wynik w postaci kultury narodowej w której wszyscy zamykajją się w 4 ścianach i wszystko mają w dupie bo jak dzieciak źle się uczy lub jest źle wychowany - to wina szkoły, jak sąsiad zdycha z głodu to wina państwa, jak inny sąsiad czegoś się dorobi to najpewniej ukradł bo jak można się dorobić przy takim ucisku podatkowym itd. .
4076 dni temu Quadri oddał głos pozytywny na komentarz @JesterRaiin >Nie chodzi o to aby się mścić. Ale i nie chodzi o to aby wynagradzać za, w najlepszym przypadku, brak zainteresowania, a w najgorszy za zło i cierpienie. Dlatego wynagradzasz tylko za to, że jesteś na tym świecie - przez zapewnienie dachu nad głową i jedzenia w jakimś najtańszym ośrodku by rodzic nie zdechł. Oferujesz minimum by przeżył, za swoje życie. :) Bez mszczenia się, obowiązku konraktu i bez wyrzutów. Moim zdaniem sprawiedliwe i ja osobiście tak bym się zachował w tym konkretnym przypadku, jako dziecko takiego jegomościa.
4076 dni temu Jezor oddał głos pozytywny na komentarz Ja się nie zgadzam z obowiązkiem utrzymywania rodziców przez dzieci. Brzmi źle? To się podzielę opowieścią z dzielni. Stary Czapiejewski, bodaj by wątroba mu zgniła, to był element od najmłodszych lat - tak wieść niesie. Lał, chlał, potem ćpał, roboty nie ruszał, często w areszcie lądował. W końcu jakąś dupę znalazł, narobił jej chyba ośmioro dzieciaków, jedną połowę bił, drugą bzykał, rzecz jasna guzik się nimi zajmował. Zestarzał się "utrzymujcie mnie dziateczki, bo musicie". Naaaaaaaaaajs. :]
4076 dni temu Jezor oddał głos pozytywny na komentarz @wutf Streszczenie specjalnie dla Ciebie, byś przez przypadek nie stracił paru minut swojego cennego życia, na oglądanie: Główny przekaz to: pracuj i żyj za to co zarobisz, decyduj i odpowiadaj za swoje decyzje, miej dzieci, a one odpłacą ci za wychowanie. Reszta mówi - pracuj, oddawaj w podatkach, a państwo powie ci jak żyć, pogłaszcze gdy podejmiesz złą decyzję, pomoże wychować za Ciebie dzieci, albo ci je zabierze. On woli sam decydować o swoim życiu i nie chce być marionetką w rękach urzędników.
4076 dni temu Jezor oddał głos pozytywny na komentarz @wutf dość srogo
4076 dni temu JesterRaiin oddał głos pozytywny na komentarz @JesterRaiin Ja myślę, że w kontekście wypowiedzi Filipa chodziło o to, że jeśli rodzic utrzymuje dzieci, to dzieci powinny utrzymywać rodzica na starość. Osobiście rozumuję, że to bardziej miałoby funkcjonować na zasadzie "jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie". Jeśli rodzice dbali o dzieci i starali im się zapewnić jak najgodziwszy i najlepszy byt w miarę swoich możliwości, to tak samo dzieci powinny zapewnić rodzicom na starość jak najgodziwszy byt w miarę swoich możliwości. Jeśli dzieci wspomnianego Czapiejewskiego ani grosza od niego nie dostały, lub dostawały kromkę chleba i wodę, to tak samo Czapiejewski powinien mieć na starość: nic, albo kromka chleba w jego gnijącej melinie.
4076 dni temu JesterRaiin oddał głos pozytywny na komentarz @JesterRaiin Ja natomiast w pełni rozumiem Twój punkt widzenia. Znam bardzo wiele podbnych sytuacji i rozumiem, że to co masz na myśli to po prostu obawa przed zrobieniem przez skur***** z dzieci swoich niewolników. Natomiast jest druga strona medalu - tak jak napisali użytkownicy powyżej. Jeżeli TY kogoś utrzymujesz to jego los zależy od Ciebie. Z jednej strony jeżeli masz obowiązek to robić, to faktycznie istnieje ryzyko, którego się obawiasz. Natomiast musisz zdać sobie sprawę, że taka osoba jest ubezwłasnowolniona finansowo i jej los zależy wyłącznie od dzieci. Poza tym na starość człowiek nadal jest dorosły i sam odpowiada za siebie. Jeżeli był całe życie chamem i skur**** to oczywiste jest to, że jeżeli dzieci wyjdą na ludzi nie będą chciały mieć nic z nim do czynienia - bo na szacunek trzeba sobie zasłużyć (nawet jeżeli jest się rodzicem). Natomiast gdyby nie on, to tych dzieci wcale by nie było na świecie. Nie zdziwiłbym się w takim przypadku, gdyby te ok 12 dzieci (czy ile tam ich zrobił) ślubnych i nieślubnych, znalazły najtańszy w Polsce dom starców gdzieś na drugim końcu polski i składały się na sumę powiedzmy 240zł miesięcznie (czyli 240zł na 12 to jest 20 zł od łebka, dla świętego spokoju. Nawet gdy rodzic jest skur**** to osobiście sądzę, że trzeba wykazać minimum dobrego serca by się nie okazać takim samym człowiekiem i do tego mściwym. Kontaktów jednak nikt nie każe utrzymywać i wpuszczać takiego osobnika do własnego domu. Chocieżby ze względu na dobro swoich dzieci.
4076 dni temu JesterRaiin oddał głos pozytywny na komentarz @JesterRaiin Dlatego są 2 strony medalu. Jak wszystkie dzieci nie chcą mieć na starość nic z Tobą do czynienia, jesteś ubezwłasnowolniony finansowo i z tego powodu jesteś umieszczony np. w hospicjum byś po prostu zapewniając minimum (dach nad głową + jakieś najprostsze możliwe jedzenie) poczekał na swoją śmierć - to nie jest to samo co opieka w swoim własnym domu i chociażby zobaczenie przynajmniej raz na oczy swoich wnuków. Oczywiście piszę tu o uwarunkowaniach kulturowych - bo kulturowy obowiązek opieki to nie to samo co prawny. Kulturowy obowiązek też mamy by nie chodzić z pełnymi gaciami po ulicy i większość się go trzyma - bo inaczej byłaby napiętnowana swego rodzaju (mniejszym lub większym) wykluczeniem :) . Obowiązek prawny to oczywiście duża przesada. Trzeba rozwijać własną tożsamość kulturową i kulturę narodową, która sama zadba o zdrowe odruchy i zachowania społeczne - a nie mnożyć nakazy i zakazy.
4076 dni temu Lejdi_Dziowanna oddał głos pozytywny na komentarz @JesterRaiin Dlatego są 2 strony medalu. Jak wszystkie dzieci nie chcą mieć na starość nic z Tobą do czynienia, jesteś ubezwłasnowolniony finansowo i z tego powodu jesteś umieszczony np. w hospicjum byś po prostu zapewniając minimum (dach nad głową + jakieś najprostsze możliwe jedzenie) poczekał na swoją śmierć - to nie jest to samo co opieka w swoim własnym domu i chociażby zobaczenie przynajmniej raz na oczy swoich wnuków. Oczywiście piszę tu o uwarunkowaniach kulturowych - bo kulturowy obowiązek opieki to nie to samo co prawny. Kulturowy obowiązek też mamy by nie chodzić z pełnymi gaciami po ulicy i większość się go trzyma - bo inaczej byłaby napiętnowana swego rodzaju (mniejszym lub większym) wykluczeniem :) . Obowiązek prawny to oczywiście duża przesada. Trzeba rozwijać własną tożsamość kulturową i kulturę narodową, która sama zadba o zdrowe odruchy i zachowania społeczne - a nie mnożyć nakazy i zakazy.
4076 dni temu Lejdi_Dziowanna oddał głos pozytywny na komentarz @JesterRaiin Ja natomiast w pełni rozumiem Twój punkt widzenia. Znam bardzo wiele podbnych sytuacji i rozumiem, że to co masz na myśli to po prostu obawa przed zrobieniem przez skur***** z dzieci swoich niewolników. Natomiast jest druga strona medalu - tak jak napisali użytkownicy powyżej. Jeżeli TY kogoś utrzymujesz to jego los zależy od Ciebie. Z jednej strony jeżeli masz obowiązek to robić, to faktycznie istnieje ryzyko, którego się obawiasz. Natomiast musisz zdać sobie sprawę, że taka osoba jest ubezwłasnowolniona finansowo i jej los zależy wyłącznie od dzieci. Poza tym na starość człowiek nadal jest dorosły i sam odpowiada za siebie. Jeżeli był całe życie chamem i skur**** to oczywiste jest to, że jeżeli dzieci wyjdą na ludzi nie będą chciały mieć nic z nim do czynienia - bo na szacunek trzeba sobie zasłużyć (nawet jeżeli jest się rodzicem). Natomiast gdyby nie on, to tych dzieci wcale by nie było na świecie. Nie zdziwiłbym się w takim przypadku, gdyby te ok 12 dzieci (czy ile tam ich zrobił) ślubnych i nieślubnych, znalazły najtańszy w Polsce dom starców gdzieś na drugim końcu polski i składały się na sumę powiedzmy 240zł miesięcznie (czyli 240zł na 12 to jest 20 zł od łebka, dla świętego spokoju. Nawet gdy rodzic jest skur**** to osobiście sądzę, że trzeba wykazać minimum dobrego serca by się nie okazać takim samym człowiekiem i do tego mściwym. Kontaktów jednak nikt nie każe utrzymywać i wpuszczać takiego osobnika do własnego domu. Chocieżby ze względu na dobro swoich dzieci.
4076 dni temu JesterRaiin oddał głos pozytywny na komentarz @JesterRaiin: To nie powinien być odgórnie nałożony obowiązek. Po prostu jak Cię rodzice dobrze wychowają to z przyzwoitości się nimi zaopiekujesz jak sami nie będą w stanie. Jak miałeś chujowych rodziców to wiadomo że figę dostaną, a nie opiekę na starość.
4076 dni temu Quadri oddał głos pozytywny na komentarz @JesterRaiin Ja myślę, że w kontekście wypowiedzi Filipa chodziło o to, że jeśli rodzic utrzymuje dzieci, to dzieci powinny utrzymywać rodzica na starość. Osobiście rozumuję, że to bardziej miałoby funkcjonować na zasadzie "jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie". Jeśli rodzice dbali o dzieci i starali im się zapewnić jak najgodziwszy i najlepszy byt w miarę swoich możliwości, to tak samo dzieci powinny zapewnić rodzicom na starość jak najgodziwszy byt w miarę swoich możliwości. Jeśli dzieci wspomnianego Czapiejewskiego ani grosza od niego nie dostały, lub dostawały kromkę chleba i wodę, to tak samo Czapiejewski powinien mieć na starość: nic, albo kromka chleba w jego gnijącej melinie.
4076 dni temu Quadri oddał głos pozytywny na komentarz @JesterRaiin Dodam jeszcze, że jakby stary Czapiejewski i jego "dupa" nie dostawali zasiłku dla bezrobotnych, samotnych matek, becikowego i kasy z opieki społecznej na dzieciaki, to by nie było chlania, ćpania i czego tam jeszcze. Każde z nich musiałoby na chleb zarobić, a jak nie to zdychaliby pod mostem. Bo "elementom" ani jedna fundacja by nie pomogła.
4076 dni temu Quadri oddał głos pozytywny na komentarz @JesterRaiin Dlatego są 2 strony medalu. Jak wszystkie dzieci nie chcą mieć na starość nic z Tobą do czynienia, jesteś ubezwłasnowolniony finansowo i z tego powodu jesteś umieszczony np. w hospicjum byś po prostu zapewniając minimum (dach nad głową + jakieś najprostsze możliwe jedzenie) poczekał na swoją śmierć - to nie jest to samo co opieka w swoim własnym domu i chociażby zobaczenie przynajmniej raz na oczy swoich wnuków. Oczywiście piszę tu o uwarunkowaniach kulturowych - bo kulturowy obowiązek opieki to nie to samo co prawny. Kulturowy obowiązek też mamy by nie chodzić z pełnymi gaciami po ulicy i większość się go trzyma - bo inaczej byłaby napiętnowana swego rodzaju (mniejszym lub większym) wykluczeniem :) . Obowiązek prawny to oczywiście duża przesada. Trzeba rozwijać własną tożsamość kulturową i kulturę narodową, która sama zadba o zdrowe odruchy i zachowania społeczne - a nie mnożyć nakazy i zakazy.
4076 dni temu Quadri oddał głos pozytywny na komentarz @JesterRaiin Ja natomiast w pełni rozumiem Twój punkt widzenia. Znam bardzo wiele podbnych sytuacji i rozumiem, że to co masz na myśli to po prostu obawa przed zrobieniem przez skur***** z dzieci swoich niewolników. Natomiast jest druga strona medalu - tak jak napisali użytkownicy powyżej. Jeżeli TY kogoś utrzymujesz to jego los zależy od Ciebie. Z jednej strony jeżeli masz obowiązek to robić, to faktycznie istnieje ryzyko, którego się obawiasz. Natomiast musisz zdać sobie sprawę, że taka osoba jest ubezwłasnowolniona finansowo i jej los zależy wyłącznie od dzieci. Poza tym na starość człowiek nadal jest dorosły i sam odpowiada za siebie. Jeżeli był całe życie chamem i skur**** to oczywiste jest to, że jeżeli dzieci wyjdą na ludzi nie będą chciały mieć nic z nim do czynienia - bo na szacunek trzeba sobie zasłużyć (nawet jeżeli jest się rodzicem). Natomiast gdyby nie on, to tych dzieci wcale by nie było na świecie. Nie zdziwiłbym się w takim przypadku, gdyby te ok 12 dzieci (czy ile tam ich zrobił) ślubnych i nieślubnych, znalazły najtańszy w Polsce dom starców gdzieś na drugim końcu polski i składały się na sumę powiedzmy 240zł miesięcznie (czyli 240zł na 12 to jest 20 zł od łebka, dla świętego spokoju. Nawet gdy rodzic jest skur**** to osobiście sądzę, że trzeba wykazać minimum dobrego serca by się nie okazać takim samym człowiekiem i do tego mściwym. Kontaktów jednak nikt nie każe utrzymywać i wpuszczać takiego osobnika do własnego domu. Chocieżby ze względu na dobro swoich dzieci.
4076 dni temu Lejdi_Dziowanna oddał głos pozytywny na komentarz @JesterRaiin Dodam jeszcze, że jakby stary Czapiejewski i jego "dupa" nie dostawali zasiłku dla bezrobotnych, samotnych matek, becikowego i kasy z opieki społecznej na dzieciaki, to by nie było chlania, ćpania i czego tam jeszcze. Każde z nich musiałoby na chleb zarobić, a jak nie to zdychaliby pod mostem. Bo "elementom" ani jedna fundacja by nie pomogła.
4076 dni temu Lejdi_Dziowanna oddał głos pozytywny na komentarz @JesterRaiin Ja myślę, że w kontekście wypowiedzi Filipa chodziło o to, że jeśli rodzic utrzymuje dzieci, to dzieci powinny utrzymywać rodzica na starość. Osobiście rozumuję, że to bardziej miałoby funkcjonować na zasadzie "jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie". Jeśli rodzice dbali o dzieci i starali im się zapewnić jak najgodziwszy i najlepszy byt w miarę swoich możliwości, to tak samo dzieci powinny zapewnić rodzicom na starość jak najgodziwszy byt w miarę swoich możliwości. Jeśli dzieci wspomnianego Czapiejewskiego ani grosza od niego nie dostały, lub dostawały kromkę chleba i wodę, to tak samo Czapiejewski powinien mieć na starość: nic, albo kromka chleba w jego gnijącej melinie.
4076 dni temu M-soft oddał głos pozytywny na komentarz @JesterRaiin: To nie powinien być odgórnie nałożony obowiązek. Po prostu jak Cię rodzice dobrze wychowają to z przyzwoitości się nimi zaopiekujesz jak sami nie będą w stanie. Jak miałeś chujowych rodziców to wiadomo że figę dostaną, a nie opiekę na starość.
4076 dni temu Lejdi_Dziowanna oddał głos pozytywny na komentarz @JesterRaiin: To nie powinien być odgórnie nałożony obowiązek. Po prostu jak Cię rodzice dobrze wychowają to z przyzwoitości się nimi zaopiekujesz jak sami nie będą w stanie. Jak miałeś chujowych rodziców to wiadomo że figę dostaną, a nie opiekę na starość.