"Witam, dziękuję za Pana kontakt z Bankiem.
W odpowiedzi na Pana maila uprzejmie informuję, że Pana oraz współwłaścicielki rachunku, sprzeciw na przetwarzanie danych osobowych w celach marketingowych został zarejestrowany. Tym samym wysłałam prośbę o zaniechanie realizacji kampanii handlowych. Dodam, iż zmiany w systemie, nastąpią w ciągu 7 dni kalendarzowych.
Od momentu zmiany, nie będzie Pan i współwłaścicielka rachunku otrzymywać reklam związanych z działalnością BRE Banku S.A. (w tym mBanku). Natomiast nadal, będą wysyłane maile i komunikaty do rachunku, związane ze zmianami w systemie, przerwami w autoryzacji kart płatniczych itp."
@Jezor
Chóje mi zaczęli wydzwaniać z jakichś podejrzanych numerów o nieprzyzwoitych porach, po odebraniu cisza, to się wkurzyłem, namierzyłem kto to, pismo wystosowałem, taka odpowiedź przyszła.
Co ciekawe, razem z tymi numerami przestało mnie spamować smsami z jakiegoś "radio esKA: możliwość wygranej".
@JesterRaiin ok, ale jeśli wyraziłeś zgodę na to w umowie z bankiem to sobie mogli pozwolić. :P
Sam chyba zrezygnuję z mBankowego konta, ciągle z czymś lecą w kulki...
@Jezor
Powiem ci tak... To, że wyrażam zgodę na kontakt ze mną, nie oznacza, że zgadzam się na chamstwo.
Uważam, że po pierwsze, takie rzeczy jak namolne telefony należy piętnować i awanturować się o nie używając nawet skrajnie nieprzyzwoitych metod (metodą "oko za oko"), a to celem naumienia takich firm, że we wszystkim są granice wyznaczone choćby tak przestarzałą koncepcją jak zdrowy rozsądek.
Zycie to ciągła walka i zmagania o to kto i na co może sobie pozwolić. Nie może być inaczej. ;]
@Jezor
Powiem ci tak... Jestem przekonany, że w żadnej, ale to absolutnie żadnej umowie jaką zawarłem kiedykolwiek nie było mowy o "namolnych, głuchych telefonach w nieprzyzwoitych porach".
Powiadasz "o, to kwestia interpretacji"... A ja ci odpowiem "jeśli przy pomocy kruczków i niedomówień próbujesz znaleźć wytłumaczenia dla zakłócania czyjegoś spokoju i uważasz, że to rozsądne traktowanie człowieka, który chce z tobą nawiązać współpracę, wówczas jesteś człowiekiem złym i każdy, kto ceni sobie przyzwoitość powinien cię omijać".
@JesterRaiin mówię tylko, że z prawnego punktu widzenia nie wykorzystali Twoich danych w niewłaściwy sposób, ale w taki, na jaki sam się zgodziłeś.
To jest bardzo nieprzyzwoite traktowanie klienta, dzięki któremu to zarabiają na chleb. Jednak Ty zostałeś (?) w mBanku, nie przeniosłeś się i pozwalasz mu na obecność na rynku. A rynek mamy, acz może czasem nie do końca, wolny, banków różnego rodzaju jest od groma, więc klienci sami sobie są poniekąd winni tej zuchwałości usługodawców.
@Jezor
Ja, proszę ja ciebie, jestem z tego pokolenia (czy też grupy), w którym rzeczom zepsutym dawało się wpierw szansę i próbowało naprawić. To nie są puste słowa, tak naprawdę działa mój umysł i większości moich rówieśników. Wpierw szukamy metody na poprawienie "tu i teraz", a dopiero potem łapiemy za walizy i hejże ho, witaj wesoła przygodo. :]
To mi nie wygląda na naprawianie (bo fizycznie nie masz możliwości nic zrobić, aby naprawić stosunek mBanku do klientów, to zależy tylko i wyłącznie od ich woli), raczej na przyzwolenie na dymanie się w pupensa przez chamów i oszustów.
Trochę tak, jakby wkradł Ci się do domu złodziej; przyłapujesz złodzieja na kradzieży, ale zamiast oddać go w ręce policji stwierdzasz: "weź sobie coś jeszcze, tylko przy następnej wizycie pukaj".
Oni Cię okradli (płacisz za konto, któro miało być darmowe, c'nie?), zachowali się wobec Ciebie jak ostatnie chamy (wkradli Ci się do telefonu "dzwoniąc z podejrzanych numerów o nieprzyzwoitych porach"), a Ty puszczasz ich wolno (dalej prowadzisz rachunek) dając im przyzwolenie na robienie tego samego innym ludziom. Myślisz, że Twoje pismo zmieni ich myślenie? Nie każdy potrafiłby "namierzyć" te telefony, a więc i nie każdy skojarzy je z mBankiem. I właśnie ci ludzie będą się męczyć, być może nawet walczyć z wrogiem, którego nie znają - wszystko przez to, że nie zmieniłeś konta na bardziej przyjazne.
Przykro mi, ale jesteś złym człowiekiem Jesterze. :P
A mi tak. Jeśli dostatecznie dużo ludzi zwróci na to uwagę i da im o tym sygnał - zmienią swe postępowanie, ergo, naprawią się. :]
> a Ty puszczasz ich wolno (dalej prowadzisz rachunek) dając im przyzwolenie na robienie tego samego innym ludziom. Myślisz, że Twoje pismo zmieni ich myślenie?
Oczywiście. Pisząc o moim przypadku, informując innych ludzi zwiększam tym samym świadomość społeczną i wywołuję działanie na szerszą skalę. Tak to działa w year 2013. ;]
@JesterRaiin
> Jeśli dostatecznie dużo ludzi zwróci na to uwagę i da im o tym sygnał...
Już widzę te miliony osób ślące pisma z tego powodu...
> Pisząc o moim przypadku, informując innych ludzi zwiększam tym samym świadomość społeczną i wywołuję działanie na szerszą skalę.
Jeżeli napisałeś o tym tylko we wpisach, to ja nie nazywałbym dziesięciu osób "szerszą skalą". :P
A jeżeli dałeś cynka gdzieś do mediów, to zwracam honor i walkę popieram!
Apropos: mógłbyś zarzucić kopią tego wysłanego pisma? (z zamzazazanymi danymi ofc)
@Jezor
> Już widzę te miliony osób ślące pisma z tego powodu...
I to jest typowy przykład na to dlaczego jest źle. Myślisz o dużych liczbach, nie wierzysz w swe możliwości, a przez to powstrzymujesz się przed działaniem i później ewentualnie z cynizmem komentujesz zło tego świata, podczas gdy tacy jak ja mówią "jebać to", robią to i od tygodnia sprzedali ten pomysł już kilkudziesięciu osobom. Jeśli teraz każda z nich powie o tym 2 innym....
Anyway: Nie idźcie to drogo Jezoru! Zmiana leży w waszo ręko! ;]
> Apropos: mógłbyś zarzucić kopią tego wysłanego pisma? (z zamzazazanymi danymi ofc)
Szanowna Pani, dziękuję za odpowiedź.
Cel i charakter tychże kontaktów telefonicznych mnie nie interesuje i oficjalnie oświadczam, że ani ja, ani moja żona nie życzymy sobie tak uporczywego nękania.
Korzystanie z takiej formy nachalnego wciskania usług powinno w roku 2013 być charakterystyczne jedynie dla ulicznych handlarzy kiepskim towarem, a nie poważnych firm.
Zgłaszamy zatem oficjalnie sprzeciw na kontakt z nami droga telefoniczną w celach reklamowych. Jeśli czujecie Państwo potrzebę wysyłania jakichś ofert - skorzystajcie z funkcji "wiadomości" w serwisie online, z którego i my korzystamy.
Nasze dane:
(nazwiska + rachunek)
Jeśli nie poczujecie się Państwo w obowiązku do traktowania klientów jak na to przystało, jestem pewien, że odnajdę przynajmniej jedną instytucję traktującą sprawę nękania telefonicznego (określonego przez nasze prawo od niedawna jako "stalking" i karalnego), bardziej poważnie, która zechce mnie wysłuchać i podjąć bardziej konkretne środki niż pisanie maili. Jestem również pewien, że inne banki z otwartymi rękami przyjmą kolejnych uciekinierów z Państwa firmy, skoro nasza dalsza współpraca okaże się niemożliwa.
@JesterRaiin miałem zamiar napisać tu długi wywód, ale się powstrzymam, bo chyba i tak Cię nie przekonam, że przy złych przyzwyczajeniach obstawać nie warto, a zwłaszcza gdy jest alternatywa. :P
Dzięki za pismo, postaram się przekazać info nt. mBankowców tylu osobom, ilu dam radę. A teraz biorę się za pisanie mejla do Orenża - zainspirowałeś mnie. ;)
@Jezor
Odnośnie banków to ja ci powiem tak: fanatykiem nie jestem, ale nie znam ani jednego, z którego absolutnie wszyscy są zadowoleni, a nwet jak są to po jakimś czasie (Alior) zmieniają zdanie.
mBank porzucimy za jakiś czas, gdy obsługa online zostanie zmieniona trwale na ten pedalski serwer z aczivmentami, ale póki co mamy ważniejsze rzeczy na głowie niż rozkminianie gdzie co najbardziej nam pasuje. ;]
"Witam, dziękuję za Pana kontakt z Bankiem.
W odpowiedzi na Pana maila uprzejmie informuję, że Pana oraz współwłaścicielki rachunku, sprzeciw na przetwarzanie danych osobowych w celach marketingowych został zarejestrowany. Tym samym wysłałam prośbę o zaniechanie realizacji kampanii handlowych. Dodam, iż zmiany w systemie, nastąpią w ciągu 7 dni kalendarzowych.
Od momentu zmiany, nie będzie Pan i współwłaścicielka rachunku otrzymywać reklam związanych z działalnością BRE Banku S.A. (w tym mBanku). Natomiast nadal, będą wysyłane maile i komunikaty do rachunku, związane ze zmianami w systemie, przerwami w autoryzacji kart płatniczych itp."
Odpowiedz
Link s/strefaJestera
@JesterRaiin
"Mam nadzieję, że podjęte przeze mnie działania będą dla Pana satysfakcjonujące."
Minął tydzień i faktycznie, ten posrany numer przestał wydzwaniać... :]
Aha. mBank.
Odpowiedz
Link s/strefaJestera
@JesterRaiin ale co, uprzednio im pozwoliłeś na "przetwarzanie danych w celach marketingowych" i teraz to anulowałeś, czy sami sobie użyli?
Odpowiedz
Link s/strefaJestera
@Jezor
Chóje mi zaczęli wydzwaniać z jakichś podejrzanych numerów o nieprzyzwoitych porach, po odebraniu cisza, to się wkurzyłem, namierzyłem kto to, pismo wystosowałem, taka odpowiedź przyszła.
Co ciekawe, razem z tymi numerami przestało mnie spamować smsami z jakiegoś "radio esKA: możliwość wygranej".
...disruptive indeed.
Odpowiedz
Link s/strefaJestera
@JesterRaiin ok, ale jeśli wyraziłeś zgodę na to w umowie z bankiem to sobie mogli pozwolić. :P
Sam chyba zrezygnuję z mBankowego konta, ciągle z czymś lecą w kulki...
Odpowiedz
Link s/strefaJestera
@Jezor
Powiem ci tak... To, że wyrażam zgodę na kontakt ze mną, nie oznacza, że zgadzam się na chamstwo.
Uważam, że po pierwsze, takie rzeczy jak namolne telefony należy piętnować i awanturować się o nie używając nawet skrajnie nieprzyzwoitych metod (metodą "oko za oko"), a to celem naumienia takich firm, że we wszystkim są granice wyznaczone choćby tak przestarzałą koncepcją jak zdrowy rozsądek.
Zycie to ciągła walka i zmagania o to kto i na co może sobie pozwolić. Nie może być inaczej. ;]
Odpowiedz
Link s/strefaJestera
@JesterRaiin walczyć z chamstwem nigdy nie zaszkodzi, ale wiesz... umowy się czyta. :P
Odpowiedz
Link s/strefaJestera
@Jezor
Powiem ci tak... Jestem przekonany, że w żadnej, ale to absolutnie żadnej umowie jaką zawarłem kiedykolwiek nie było mowy o "namolnych, głuchych telefonach w nieprzyzwoitych porach".
Powiadasz "o, to kwestia interpretacji"... A ja ci odpowiem "jeśli przy pomocy kruczków i niedomówień próbujesz znaleźć wytłumaczenia dla zakłócania czyjegoś spokoju i uważasz, że to rozsądne traktowanie człowieka, który chce z tobą nawiązać współpracę, wówczas jesteś człowiekiem złym i każdy, kto ceni sobie przyzwoitość powinien cię omijać".
Ot co! :]
Odpowiedz
Link s/strefaJestera
@JesterRaiin mówię tylko, że z prawnego punktu widzenia nie wykorzystali Twoich danych w niewłaściwy sposób, ale w taki, na jaki sam się zgodziłeś.
To jest bardzo nieprzyzwoite traktowanie klienta, dzięki któremu to zarabiają na chleb. Jednak Ty zostałeś (?) w mBanku, nie przeniosłeś się i pozwalasz mu na obecność na rynku. A rynek mamy, acz może czasem nie do końca, wolny, banków różnego rodzaju jest od groma, więc klienci sami sobie są poniekąd winni tej zuchwałości usługodawców.
Odpowiedz
Link s/strefaJestera
@Jezor
Ja, proszę ja ciebie, jestem z tego pokolenia (czy też grupy), w którym rzeczom zepsutym dawało się wpierw szansę i próbowało naprawić. To nie są puste słowa, tak naprawdę działa mój umysł i większości moich rówieśników. Wpierw szukamy metody na poprawienie "tu i teraz", a dopiero potem łapiemy za walizy i hejże ho, witaj wesoła przygodo. :]
Odpowiedz
Link s/strefaJestera
@JesterRaiin trochę się pogubiłem. :P
To mi nie wygląda na naprawianie (bo fizycznie nie masz możliwości nic zrobić, aby naprawić stosunek mBanku do klientów, to zależy tylko i wyłącznie od ich woli), raczej na przyzwolenie na dymanie się w pupensa przez chamów i oszustów.
Trochę tak, jakby wkradł Ci się do domu złodziej; przyłapujesz złodzieja na kradzieży, ale zamiast oddać go w ręce policji stwierdzasz: "weź sobie coś jeszcze, tylko przy następnej wizycie pukaj".
Oni Cię okradli (płacisz za konto, któro miało być darmowe, c'nie?), zachowali się wobec Ciebie jak ostatnie chamy (wkradli Ci się do telefonu "dzwoniąc z podejrzanych numerów o nieprzyzwoitych porach"), a Ty puszczasz ich wolno (dalej prowadzisz rachunek) dając im przyzwolenie na robienie tego samego innym ludziom. Myślisz, że Twoje pismo zmieni ich myślenie? Nie każdy potrafiłby "namierzyć" te telefony, a więc i nie każdy skojarzy je z mBankiem. I właśnie ci ludzie będą się męczyć, być może nawet walczyć z wrogiem, którego nie znają - wszystko przez to, że nie zmieniłeś konta na bardziej przyjazne.
Przykro mi, ale jesteś złym człowiekiem Jesterze. :P
Odpowiedz
Link s/strefaJestera
@Jezor
> To mi nie wygląda na naprawianie
A mi tak. Jeśli dostatecznie dużo ludzi zwróci na to uwagę i da im o tym sygnał - zmienią swe postępowanie, ergo, naprawią się. :]
> a Ty puszczasz ich wolno (dalej prowadzisz rachunek) dając im przyzwolenie na robienie tego samego innym ludziom. Myślisz, że Twoje pismo zmieni ich myślenie?
Oczywiście. Pisząc o moim przypadku, informując innych ludzi zwiększam tym samym świadomość społeczną i wywołuję działanie na szerszą skalę. Tak to działa w year 2013. ;]
> Jesteś złym człowiekiem. :P
Tak, ale z zupełnie innych przyczyn.
Odpowiedz
Link s/strefaJestera
@JesterRaiin
> Jeśli dostatecznie dużo ludzi zwróci na to uwagę i da im o tym sygnał...
Już widzę te miliony osób ślące pisma z tego powodu...
> Pisząc o moim przypadku, informując innych ludzi zwiększam tym samym świadomość społeczną i wywołuję działanie na szerszą skalę.
Jeżeli napisałeś o tym tylko we wpisach, to ja nie nazywałbym dziesięciu osób "szerszą skalą". :P
A jeżeli dałeś cynka gdzieś do mediów, to zwracam honor i walkę popieram!
Apropos: mógłbyś zarzucić kopią tego wysłanego pisma? (z zamzazazanymi danymi ofc)
Odpowiedz
Link s/strefaJestera
@Jezor
> Już widzę te miliony osób ślące pisma z tego powodu...
I to jest typowy przykład na to dlaczego jest źle. Myślisz o dużych liczbach, nie wierzysz w swe możliwości, a przez to powstrzymujesz się przed działaniem i później ewentualnie z cynizmem komentujesz zło tego świata, podczas gdy tacy jak ja mówią "jebać to", robią to i od tygodnia sprzedali ten pomysł już kilkudziesięciu osobom. Jeśli teraz każda z nich powie o tym 2 innym....
Anyway: Nie idźcie to drogo Jezoru! Zmiana leży w waszo ręko! ;]
> Apropos: mógłbyś zarzucić kopią tego wysłanego pisma? (z zamzazazanymi danymi ofc)
Żadne pismo. Maila posłałem. Year 2013. ;p
Odpowiedz
Link s/strefaJestera
@Jezor
--Dzień Dobry.
Szanowna Pani, dziękuję za odpowiedź.
Cel i charakter tychże kontaktów telefonicznych mnie nie interesuje i oficjalnie oświadczam, że ani ja, ani moja żona nie życzymy sobie tak uporczywego nękania.
Korzystanie z takiej formy nachalnego wciskania usług powinno w roku 2013 być charakterystyczne jedynie dla ulicznych handlarzy kiepskim towarem, a nie poważnych firm.
Zgłaszamy zatem oficjalnie sprzeciw na kontakt z nami droga telefoniczną w celach reklamowych. Jeśli czujecie Państwo potrzebę wysyłania jakichś ofert - skorzystajcie z funkcji "wiadomości" w serwisie online, z którego i my korzystamy.
Nasze dane:
(nazwiska + rachunek)
Jeśli nie poczujecie się Państwo w obowiązku do traktowania klientów jak na to przystało, jestem pewien, że odnajdę przynajmniej jedną instytucję traktującą sprawę nękania telefonicznego (określonego przez nasze prawo od niedawna jako "stalking" i karalnego), bardziej poważnie, która zechce mnie wysłuchać i podjąć bardziej konkretne środki niż pisanie maili. Jestem również pewien, że inne banki z otwartymi rękami przyjmą kolejnych uciekinierów z Państwa firmy, skoro nasza dalsza współpraca okaże się niemożliwa.
Dziękuję, pozdrawiam.
---Odpowiedz
Link s/strefaJestera
@JesterRaiin miałem zamiar napisać tu długi wywód, ale się powstrzymam, bo chyba i tak Cię nie przekonam, że przy złych przyzwyczajeniach obstawać nie warto, a zwłaszcza gdy jest alternatywa. :P
Dzięki za pismo, postaram się przekazać info nt. mBankowców tylu osobom, ilu dam radę. A teraz biorę się za pisanie mejla do Orenża - zainspirowałeś mnie. ;)
Odpowiedz
Link s/strefaJestera
@Jezor
Odnośnie banków to ja ci powiem tak: fanatykiem nie jestem, ale nie znam ani jednego, z którego absolutnie wszyscy są zadowoleni, a nwet jak są to po jakimś czasie (Alior) zmieniają zdanie.
mBank porzucimy za jakiś czas, gdy obsługa online zostanie zmieniona trwale na ten pedalski serwer z aczivmentami, ale póki co mamy ważniejsze rzeczy na głowie niż rozkminianie gdzie co najbardziej nam pasuje. ;]
Odpowiedz
Link s/strefaJestera