3403 dni temu Gerardina oddał głos pozytywny na komentarz @marcio wszystko zależy od okoliczności. Najczęściej, psycholog jest drugą odwiedzaną po psychiatrze osobą, nawet w ośrodkach interwencji kryzysowej (są w każdym większym mieście) najpierw rozmowę przeprowadza lekarz - psychiatra. Jeśli trafia się zupełnie nowa osoba, to tok postępowania jest z reguły następujący. 1. Wywiad z rodziną / bliskimi. 2. Wywiad z chorym. W pytaniach uwzględniam najprostsze czynności, od snów, po odczucia w sklepach, na poczcie czy w banku. Najczęściej spotykane są przypadki: - depresji wraz z urojeniami - ludzie się na mnie dziwnie patrzą - nerwicą - trzęsą mi się dłonie, jestem poddenerwowany; - lękami - boję się utraty pracy / nie wiem jak sobie poradzić; Takie przypadki najłatwiej zdiagnozować, nawet wypełniając popularne testy - Becka, Burnsa. W pracy psychologa nietypowy przypadek zdarza się średnio... raz na rok? Może nawet rzadziej. Od dwóch lat jestem również psychoterapeutą, pracuję w nurcie behawioralno-poznawczym. Najtrudniej jest w przypadkach głębokich lęków - strachem przed pająkami, ciemnością czy nawet jatrofobią (strachem przed lekarzami). Sporym wyzwaniem (również dla mnie) jest stosowanie terapii implozywnej, która polega na powolnym wystawianiu na bodziec. Niepokojącym jest, że w ostatnich latach znacząco przybyło przypadków stanów osamotnienia, a w konsekwencji depresji.
3404 dni temu bambo oddał głos pozytywny na komentarz @marcio wszystko zależy od okoliczności. Najczęściej, psycholog jest drugą odwiedzaną po psychiatrze osobą, nawet w ośrodkach interwencji kryzysowej (są w każdym większym mieście) najpierw rozmowę przeprowadza lekarz - psychiatra. Jeśli trafia się zupełnie nowa osoba, to tok postępowania jest z reguły następujący. 1. Wywiad z rodziną / bliskimi. 2. Wywiad z chorym. W pytaniach uwzględniam najprostsze czynności, od snów, po odczucia w sklepach, na poczcie czy w banku. Najczęściej spotykane są przypadki: - depresji wraz z urojeniami - ludzie się na mnie dziwnie patrzą - nerwicą - trzęsą mi się dłonie, jestem poddenerwowany; - lękami - boję się utraty pracy / nie wiem jak sobie poradzić; Takie przypadki najłatwiej zdiagnozować, nawet wypełniając popularne testy - Becka, Burnsa. W pracy psychologa nietypowy przypadek zdarza się średnio... raz na rok? Może nawet rzadziej. Od dwóch lat jestem również psychoterapeutą, pracuję w nurcie behawioralno-poznawczym. Najtrudniej jest w przypadkach głębokich lęków - strachem przed pająkami, ciemnością czy nawet jatrofobią (strachem przed lekarzami). Sporym wyzwaniem (również dla mnie) jest stosowanie terapii implozywnej, która polega na powolnym wystawianiu na bodziec. Niepokojącym jest, że w ostatnich latach znacząco przybyło przypadków stanów osamotnienia, a w konsekwencji depresji.
3404 dni temu marcio oddał głos pozytywny na komentarz @marcio wszystko zależy od okoliczności. Najczęściej, psycholog jest drugą odwiedzaną po psychiatrze osobą, nawet w ośrodkach interwencji kryzysowej (są w każdym większym mieście) najpierw rozmowę przeprowadza lekarz - psychiatra. Jeśli trafia się zupełnie nowa osoba, to tok postępowania jest z reguły następujący. 1. Wywiad z rodziną / bliskimi. 2. Wywiad z chorym. W pytaniach uwzględniam najprostsze czynności, od snów, po odczucia w sklepach, na poczcie czy w banku. Najczęściej spotykane są przypadki: - depresji wraz z urojeniami - ludzie się na mnie dziwnie patrzą - nerwicą - trzęsą mi się dłonie, jestem poddenerwowany; - lękami - boję się utraty pracy / nie wiem jak sobie poradzić; Takie przypadki najłatwiej zdiagnozować, nawet wypełniając popularne testy - Becka, Burnsa. W pracy psychologa nietypowy przypadek zdarza się średnio... raz na rok? Może nawet rzadziej. Od dwóch lat jestem również psychoterapeutą, pracuję w nurcie behawioralno-poznawczym. Najtrudniej jest w przypadkach głębokich lęków - strachem przed pająkami, ciemnością czy nawet jatrofobią (strachem przed lekarzami). Sporym wyzwaniem (również dla mnie) jest stosowanie terapii implozywnej, która polega na powolnym wystawianiu na bodziec. Niepokojącym jest, że w ostatnich latach znacząco przybyło przypadków stanów osamotnienia, a w konsekwencji depresji.
3404 dni temu bambo oddał głos pozytywny na komentarz @marcio a co chcesz wiedzieć? Najcięższy przypadek z jakim miałem do czynienia miał objawy zespół Cotarda - inaczej żywego trupa - mężczyzna, którego prowadziłem miał wyobrażał choćby rozpadanie, odcinanie czy nawet podpalanie własnych narządów, ponadto, był w stanie kakosmii, wyobraź sobie np. jedzenie swojego ulubionego posiłku, gdy czujesz spaleniznę, padlinę czy swój znienawidzony zapach.
3404 dni temu Gerardina oddał głos pozytywny na komentarz @marcio a co chcesz wiedzieć? Najcięższy przypadek z jakim miałem do czynienia miał objawy zespół Cotarda - inaczej żywego trupa - mężczyzna, którego prowadziłem miał wyobrażał choćby rozpadanie, odcinanie czy nawet podpalanie własnych narządów, ponadto, był w stanie kakosmii, wyobraź sobie np. jedzenie swojego ulubionego posiłku, gdy czujesz spaleniznę, padlinę czy swój znienawidzony zapach.
3404 dni temu Gerardina oddał głos pozytywny na komentarz @szafir Pracuję jako psycholog - kończyłem UWr, od 5 lat prowadzę gabinet, pracuję z grupami przedszkolnymi - głównie Asperger, autyzm, ADHD (#ama nie zrobię :P). Patrząc na opis jego przeżyć - fakt, że ma synestezję, objawy autyzmu, silnej aspołeczności, depresję - sam chciałbym trafić na takiego rozmówcę.
3404 dni temu marcio oddał głos pozytywny na komentarz @marcio a co chcesz wiedzieć? Najcięższy przypadek z jakim miałem do czynienia miał objawy zespół Cotarda - inaczej żywego trupa - mężczyzna, którego prowadziłem miał wyobrażał choćby rozpadanie, odcinanie czy nawet podpalanie własnych narządów, ponadto, był w stanie kakosmii, wyobraź sobie np. jedzenie swojego ulubionego posiłku, gdy czujesz spaleniznę, padlinę czy swój znienawidzony zapach.
3404 dni temu marcio oddał głos pozytywny na komentarz @szafir Pracuję jako psycholog - kończyłem UWr, od 5 lat prowadzę gabinet, pracuję z grupami przedszkolnymi - głównie Asperger, autyzm, ADHD (#ama nie zrobię :P). Patrząc na opis jego przeżyć - fakt, że ma synestezję, objawy autyzmu, silnej aspołeczności, depresję - sam chciałbym trafić na takiego rozmówcę.
3404 dni temu bambo oddał głos pozytywny na komentarz @szafir Pracuję jako psycholog - kończyłem UWr, od 5 lat prowadzę gabinet, pracuję z grupami przedszkolnymi - głównie Asperger, autyzm, ADHD (#ama nie zrobię :P). Patrząc na opis jego przeżyć - fakt, że ma synestezję, objawy autyzmu, silnej aspołeczności, depresję - sam chciałbym trafić na takiego rozmówcę.