> Chcę Polski, w której miliony może zarobić analfabeta, umiejący robić dobre buty, a nie Polski, gdzie miliony robią cwaniacy od żonglowania przepisami podatkowymi!
Przecież, gdyby analfabeta zarobił miliony, prędzej czy później zatrudniłby gwardię księgowych.
Poza tym, >50% sklepów ma ponad milionowy obrót, więc w teorii jest milionerami. Trochę mityzowanie.
@la
1. Korwinowi chodziło o to, że w przeszłości w USA czy Europie nawet analfabeci mogli osiągnąć wszystko - jest pełno przykładów milionerów analfabetów czy sławnych dowódców/strategów itd.. Dzisiaj sam system jest skonstruowany tak, że same umiejętności i praca nie wystarczają. Analfabeta nie zarobi milionów w obecnym systemie bo same niespotykane/unikalne umiejętności czy ciężka praca nie wystarczają by się dorobić. Trzeba się przebić przez beton biurokratyczny, znać milion przepisów i być oprócz utalentowanego rzemieślnika/przedsiębiorcy przynjajmniej utalentowanym księgowym i prawnikiem bo inaczej ograbi i zniszczy Cię samo państwo. Dlatego utalenotwany geniusz analfabeta nigdy się niczego tu nie dorobi sam - jedynie mogą się na nim dorobić inni którzy go wykorzystają do własnych cełow - mniej lub bardziej umiejętnie.
2. Obrót to nie zysk, firma/sklep to nie człowiek. Milioner to ten który ma conajmniej milion na koncie osobistym z którego robi sobie codzienne zakupy.
@la Trochę zamotałem z tym analfabetą więc może inny analogiczny przykład. Podobnie jest z firmami samochodowymi. Nowe obecnie nie mają szansy powstać bo w UE bo liczba regulacji i związanych z nimi pieniędzy do wyłożenia na testy i milion norm które musi spełnić konstrukcja, przekracza budżet prawie każdego. To samo jest z analfabetami - po prostu próg wejścia na rynek [nie tylko kapitałowy ale przedewszystkim biurokratyczny] jako samodzielny rzemieślnik, konstruktor czy wynalazca przekracza obecnie jego możliwości. By analfabeta zarudnił armie księgowych prędzej czy później, najpierw musi się na ten rynek wbić i zostać tym milionerem co jest niemożliwe....
Genialny wywiad. Niektóre stwierdzenia przejdą do historii.
"Od lat zajmuje pan konsekwentnie stanowisko krytyczne nie tylko wobec Unii Europejskiej i podatków. Zwolennicy zaznaczają, że jest pan jedynym politykiem w Polsce, który nie zmienia poglądów. Skąd ta wytrwałość w opiniach?
Prawda jest jedna."
"Ludzie, by żyć w wolnym kraju nie muszą nic wiedzieć, poza tym, by tanio kupić i drogo sprzedać. Życie w wolnym kraju jest proste, dostępne nawet dla przygłupa."
"... kobiecie lepiej jest być pod opieką ojca albo męża, którego sama sobie wybrała, niż od "opieką" państwa!"
> Chcę Polski, w której miliony może zarobić analfabeta, umiejący robić dobre buty, a nie Polski, gdzie miliony robią cwaniacy od żonglowania przepisami podatkowymi!
Przecież, gdyby analfabeta zarobił miliony, prędzej czy później zatrudniłby gwardię księgowych.
Poza tym, >50% sklepów ma ponad milionowy obrót, więc w teorii jest milionerami. Trochę mityzowanie.
Link Edytowany
@la
1. Korwinowi chodziło o to, że w przeszłości w USA czy Europie nawet analfabeci mogli osiągnąć wszystko - jest pełno przykładów milionerów analfabetów czy sławnych dowódców/strategów itd.. Dzisiaj sam system jest skonstruowany tak, że same umiejętności i praca nie wystarczają. Analfabeta nie zarobi milionów w obecnym systemie bo same niespotykane/unikalne umiejętności czy ciężka praca nie wystarczają by się dorobić. Trzeba się przebić przez beton biurokratyczny, znać milion przepisów i być oprócz utalentowanego rzemieślnika/przedsiębiorcy przynjajmniej utalentowanym księgowym i prawnikiem bo inaczej ograbi i zniszczy Cię samo państwo. Dlatego utalenotwany geniusz analfabeta nigdy się niczego tu nie dorobi sam - jedynie mogą się na nim dorobić inni którzy go wykorzystają do własnych cełow - mniej lub bardziej umiejętnie.
2. Obrót to nie zysk, firma/sklep to nie człowiek. Milioner to ten który ma conajmniej milion na koncie osobistym z którego robi sobie codzienne zakupy.
Link
@la Trochę zamotałem z tym analfabetą więc może inny analogiczny przykład. Podobnie jest z firmami samochodowymi. Nowe obecnie nie mają szansy powstać bo w UE bo liczba regulacji i związanych z nimi pieniędzy do wyłożenia na testy i milion norm które musi spełnić konstrukcja, przekracza budżet prawie każdego. To samo jest z analfabetami - po prostu próg wejścia na rynek [nie tylko kapitałowy ale przedewszystkim biurokratyczny] jako samodzielny rzemieślnik, konstruktor czy wynalazca przekracza obecnie jego możliwości. By analfabeta zarudnił armie księgowych prędzej czy później, najpierw musi się na ten rynek wbić i zostać tym milionerem co jest niemożliwe....
Link
Genialny wywiad. Niektóre stwierdzenia przejdą do historii.
"Od lat zajmuje pan konsekwentnie stanowisko krytyczne nie tylko wobec Unii Europejskiej i podatków. Zwolennicy zaznaczają, że jest pan jedynym politykiem w Polsce, który nie zmienia poglądów. Skąd ta wytrwałość w opiniach?
Prawda jest jedna."
"Ludzie, by żyć w wolnym kraju nie muszą nic wiedzieć, poza tym, by tanio kupić i drogo sprzedać. Życie w wolnym kraju jest proste, dostępne nawet dla przygłupa."
"... kobiecie lepiej jest być pod opieką ojca albo męża, którego sama sobie wybrała, niż od "opieką" państwa!"
Link