4080 dni temu velvetShadow oddał głos pozytywny na komentarz @velvetShadow Już od dawien dawna ludzie podejrzewali, że świat, który widzimy jest niepełny, niekompletny, że istnieje coś poza nim. Stąd choćby hinduska koncepcja Iluzji znanej jako "Maya" - w myśl której wszystko na co patrzymy to fałsz i ułuda. Ostatnimi czasy podobne myślenie jest bardzo popularne, trochę za sprawą ruchów New Age, trochę za sprawą równie tajemniczych skrawków wiedzy pochodzących z pola mechaniki kwantowej, które zwykli ludzie tłumaczą sobie tak a nie inaczej. Koniec końców, wydawać by się mogło, że coś naprawdę jest na rzeczy i faktycznie, tak jak mówisz jest "tam" jakaś "rzeczywistość". Problem w tym, że nawet jeśli byśmy tam zajrzeli, nasza percepcja ograniczona do tych prostych, wrodzonych zmysłów nie ogarnęłaby tego na co się tam znajduje. Wyobrażam sobie, że to byłaby jakaś feeria barw, kształtów, dźwięków zmieniających się w mgnieniu oka, szybciej niż ludzki umysł byłby w stanie to zanalizować. Upraszczając - sądzę, wizyta, czy chociażby zajrzenie do innych wymiarów zaoowocowałoby prawdopodobnie atakiem DDoS na mózg - "pęknieciem psychiki", natychmiastowym szaleństwem... coś a'la sugestie H.P.Lovecrafta, którego ulubionym słowem było "nieopisywalne". Hmmmm, możliwe, że prymitywne ludy, które wykształciły kastę, czy też profesję szamanów, ludzi "kroczących między światami" mogły wiedzieć to i owo o przygotowaniu umysłu na takie doznania. Natomiast "miejsce po śmierci"? Tu, panie kochany wkraczamy do _strefy klimatycznej_. Mój ulubiony temat rozważań. :]