4021 dni temu Writer oddał głos pozytywny na komentarz Pierdolenie. Tu nie tylko chodzi o to czy pomidor był sypany "chemią" czy nie, ale tez o to jak dany produkt smakuje. Nikt mi nie wmówi, ze piękne, dorodne i całkowicie pozbawione smaku pomidory z hiszpańskich megaszklarniani niczym nie różnią się od mniejszego i brzydszego, ale smacznego pomidorka z przydomowego ogródka. To samo dotyczy uprawy marihuany. Ta sama odmiana uprawiana hydro czy aeroponicznie na syntetykach i pod lampami będzie wyglądać i pachnieć zajebiście, ale w działaniu zdecydowanie ustępuje pola organicznie uprawianej w ziemi na naturalnych nawozach (nietoperkowe guano ftw) i "pod słońcem" zieleninie z tej samej odmiany. Skoro sposób uprawy wpływa na chemotyp i fenotyp to chyba nie można twierdzić, że nie ma różnic. To, ze przy okazji 80% firm produkujących eko-food to spółki córki gigantycznych koncernów żywnościowych i znaczek eko to tylko pretekst by więcej kasować za produkt to już inna sprawa.
4021 dni temu JesterRaiin oddał głos pozytywny na komentarz Pierdolenie. Tu nie tylko chodzi o to czy pomidor był sypany "chemią" czy nie, ale tez o to jak dany produkt smakuje. Nikt mi nie wmówi, ze piękne, dorodne i całkowicie pozbawione smaku pomidory z hiszpańskich megaszklarniani niczym nie różnią się od mniejszego i brzydszego, ale smacznego pomidorka z przydomowego ogródka. To samo dotyczy uprawy marihuany. Ta sama odmiana uprawiana hydro czy aeroponicznie na syntetykach i pod lampami będzie wyglądać i pachnieć zajebiście, ale w działaniu zdecydowanie ustępuje pola organicznie uprawianej w ziemi na naturalnych nawozach (nietoperkowe guano ftw) i "pod słońcem" zieleninie z tej samej odmiany. Skoro sposób uprawy wpływa na chemotyp i fenotyp to chyba nie można twierdzić, że nie ma różnic. To, ze przy okazji 80% firm produkujących eko-food to spółki córki gigantycznych koncernów żywnościowych i znaczek eko to tylko pretekst by więcej kasować za produkt to już inna sprawa.
4022 dni temu scape oddał głos pozytywny na komentarz Pierdolenie. Tu nie tylko chodzi o to czy pomidor był sypany "chemią" czy nie, ale tez o to jak dany produkt smakuje. Nikt mi nie wmówi, ze piękne, dorodne i całkowicie pozbawione smaku pomidory z hiszpańskich megaszklarniani niczym nie różnią się od mniejszego i brzydszego, ale smacznego pomidorka z przydomowego ogródka. To samo dotyczy uprawy marihuany. Ta sama odmiana uprawiana hydro czy aeroponicznie na syntetykach i pod lampami będzie wyglądać i pachnieć zajebiście, ale w działaniu zdecydowanie ustępuje pola organicznie uprawianej w ziemi na naturalnych nawozach (nietoperkowe guano ftw) i "pod słońcem" zieleninie z tej samej odmiany. Skoro sposób uprawy wpływa na chemotyp i fenotyp to chyba nie można twierdzić, że nie ma różnic. To, ze przy okazji 80% firm produkujących eko-food to spółki córki gigantycznych koncernów żywnościowych i znaczek eko to tylko pretekst by więcej kasować za produkt to już inna sprawa.
4040 dni temu scape oddał głos pozytywny na komentarz @akerro Z legalizacją nie ma to nic wspólnego, oraz nigdy pedofilia zalegalizowana nie będzie. Przecież to, co jest napisane w tym artykule odzwierciedla rzeczywistość i nie wiem skąd oburzenie. Pedofilia to jak najbardziej orientacja seksualna - w stronę dzieci. Czy jest to normalne ? NIE. Pisze wyraźnie, że jest to zaburzenie. A każde skrzywdzenie dziecka, w tym seksualne, będzie zawsze karane. Krzycząc o rzekomej legalizacji pedofilii to tak, jak mówić że gwałty będą niedługo legalne.