Co oprócz zielska do blanta czy dżojnta drodzy drzew pastuszkowie zwykliście sypać? Jako wpierdolony ciężko w nikotynę nie wyobrażam sobie gibona bez tytoniu... Na jednorazowe wybryki może być mięta czy inna ruta stepowa.
@scape Salvie Divinorum do blanta jako wypełnienie zamiast tytoniu? No ładnie... Interesujące podejście do najmocniejszego psychodelika znanemu obecnie człowiekowi :)
Co oprócz zielska do blanta czy dżojnta drodzy drzew pastuszkowie zwykliście sypać? Jako wpierdolony ciężko w nikotynę nie wyobrażam sobie gibona bez tytoniu... Na jednorazowe wybryki może być mięta czy inna ruta stepowa.
Odpowiedz
Link s/Pogaduchy
@borysses jak byłem w Holandii to każdy robił czyściochy, bez tytoniu.
Odpowiedz
Link s/Pogaduchy
@borysses Tytoń to zło i przekleństwo tego świata co sprowadza owieczki na manowce.
Propozycje: melisa, szałwia wieszcza, rumianek - niemielony
Inni proponują Męczennicę (Passiflora L.), damiana http://www.bluelight.ru/vb/archive/index.php/t-469698.html
Odpowiedz
Link s/Pogaduchy
@scape
> pal jointy
> z szałwią
XDDDDD co tu sie
Odpowiedz
Link s/Pogaduchy
@scape Salvie Divinorum do blanta jako wypełnienie zamiast tytoniu? No ładnie... Interesujące podejście do najmocniejszego psychodelika znanemu obecnie człowiekowi :)
Odpowiedz
Link s/Pogaduchy
@borysses Dokładnie, bez kompromisów. : }
Odpowiedz
Link s/Pogaduchy