To zależy - jeżeli dużą część zarabianego hajsu jest wydawana na głupoty (dziwki, wóda, koks), zamiast na rzeczy pożyteczne (np. kurs językowy ;)) + odkładane są pieniądze na super drogie buty, bo za jedną pensję ich nie kupisz = zakup super drogich trzewików jest głupotą :)
Ale!
Jeżeli żyje się oszczędnie, nie rozpuszcza moniaków na lewo i prawo, to raz na jakiś czas można sobie pozwolić na odrobinę luksusu i zakup super drogich butów nie jest głupotą ;) (aczkolwiek można wtedy wyglądać smiesznie w porwanej kurtce i złotych lacostach ;)
@chrzczonki e tam, mogą cie pomylic z hipsterem. kiedys chodzilem w porwanej czapce z daszkiem (tylko dlatego ze ją uber lubilem) to sie pytali gdzie kupilem, bo jest designerska :E
Jak myślicie, czy zbieranie pół roku na buty i przepierdolenie na nie grubej kasy będąc biedakiem to głupota?
Odpowiedz
Link s/Pogaduchy
@derp tak
Odpowiedz
Link s/Pogaduchy
@derp nie, czasem trzeba miec cos od zycia... po to przeciez na nie zbierales, rajt?
Odpowiedz
Link s/Pogaduchy
@derp Przepierdolenie na głupoty to była by głupota.
Odpowiedz
Link s/Pogaduchy
@derp Moje zdanie jest takie:
To zależy - jeżeli dużą część zarabianego hajsu jest wydawana na głupoty (dziwki, wóda, koks), zamiast na rzeczy pożyteczne (np. kurs językowy ;)) + odkładane są pieniądze na super drogie buty, bo za jedną pensję ich nie kupisz = zakup super drogich trzewików jest głupotą :)
Ale!
Jeżeli żyje się oszczędnie, nie rozpuszcza moniaków na lewo i prawo, to raz na jakiś czas można sobie pozwolić na odrobinę luksusu i zakup super drogich butów nie jest głupotą ;) (aczkolwiek można wtedy wyglądać smiesznie w porwanej kurtce i złotych lacostach ;)
Odpowiedz
Link s/Pogaduchy
@chrzczonki @velvetShadow @zskk dziękuję za ten głos rozsądku
Odpowiedz
Link s/Pogaduchy
@chrzczonki e tam, mogą cie pomylic z hipsterem. kiedys chodzilem w porwanej czapce z daszkiem (tylko dlatego ze ją uber lubilem) to sie pytali gdzie kupilem, bo jest designerska :E
Odpowiedz
Link s/Pogaduchy