20 stycznia, godzina 02:00
Temperatura: -35 C
Najbliższe zabudowania: 4 godziny drogi
Wracasz przez las do domu ze schroniska dla psów, w którym pracujesz jako wolontariusz. Zgubiłeś się. W oddali widzisz migające światełko. Postanowiłeś podejść, zobaczyć co to.
Światełko było lampą naftową. Obok niej w pozycji lotosu siedzi półnagi mężczyzna grający na fujarce. . . . . Co robisz?
@borysses Wyciągasz fujarkę. Zaczynasz grać. Grajkowi nie spodobało to się. Krzyknął: "lbjscasjld!" Czujesz jak pierścień zimna zaciska się wokół Twoich jąder niczym imadło, a prącie staje się fioletowe jak dojrzała śliwka.
Mężczyzna uśmiecha się, po czym kontynuuje grę. Co robisz?
@JesterRaiin Muzykant uśmiechnął się, powiedział: "sbdk sdjkfw es ufskjdgbxkjbu eiusesfh" i podał Ci swoją fajkę. Napalony niczym @borysses zaciągnąłeś się tajemniczym zielem. Zemdlałeś. Po jakimś czasie obudziłeś się w tipi. Z zewnątrz dochodzi do Ciebie muzyka i odgłosy tańca. Do namiotu wchodzi dwóch młodych mężczyzn. Podnoszą Cię z ziemi i wyprowadzają na zewnątrz. To co ujrzałeś na zawsze pozostanie w Twojej pamięci. Wokół potężnego płonącego stosu tańczyło około setki osób przyodzianych w skórzane przepaski. Z ogniska usłyszeć można było uwodzicielski śpiew. Prowadzą Cię w stronę stosu. Z ognia wyszła naga, krótkowłosa dziewczyna w wieku około 12 lat. Mówi coś na ucho grajkowi, którego poznałeś wcześniej. Zostałeś złapany za wszystkie kończyny. Fujarkarz (?) bierze do ręki krzemienny nóż, odcina skalp jednemu z tancerzy i rzuca go na ziemię. Skalp zaczyna przeistaczać się w kałamarnicę. Jakimś cudem udało Ci się wyrwać. Biegniesz. Nagle stajesz jak wryty, jakby ktoś przyspawał Cię do podłoża. Czujesz zimny oddech na Twoim karku i mackę ześlizgującą się po Twoich plecach w kierunku pośladków. Co robisz?
@borysses Siła, którą wywarłeś półdupkami, była tak duża, że zmiażdżyłeś sobie miednicę nie możesz biec.
Umierasz. . . . .. . . . . . . . . .. . . . . . . . . . .
Budzisz się następnego ranka. To wszystko to tylko halucynacje od marihujaniny
@CaptainBeefheart
Fujarka, fujarka... A, rozumiem. :]
Na początek całkiem nieźle. Pamiętaj, że nie masz władzy nad tym co "gracze" robią - to ich wybór. ;]
20 stycznia, godzina 02:00
Temperatura: -35 C
Najbliższe zabudowania: 4 godziny drogi
Wracasz przez las do domu ze schroniska dla psów, w którym pracujesz jako wolontariusz. Zgubiłeś się. W oddali widzisz migające światełko. Postanowiłeś podejść, zobaczyć co to.
Światełko było lampą naftową. Obok niej w pozycji lotosu siedzi półnagi mężczyzna grający na fujarce. . . . . Co robisz?
Odpowiedz
Link s/Pogaduchy
@CaptainBeefheart
Idę dalej uśmiechając się pod nosem.
"Te nowe antydepresanty od doktora Fiołkowskiego są lepsze niż poprzednie"
Odpowiedz
Link s/Pogaduchy
@CaptainBeefheart Wyciągam swoją fujarkę.
Odpowiedz
Link s/Pogaduchy
@borysses Wyciągasz fujarkę. Zaczynasz grać. Grajkowi nie spodobało to się. Krzyknął: "lbjscasjld!" Czujesz jak pierścień zimna zaciska się wokół Twoich jąder niczym imadło, a prącie staje się fioletowe jak dojrzała śliwka.
Mężczyzna uśmiecha się, po czym kontynuuje grę. Co robisz?
Odpowiedz
Link s/Pogaduchy
@CaptainBeefheart dosiadam się i akompaniuję mu na lutni
Odpowiedz
Link s/Pogaduchy
@JesterRaiin Muzykant uśmiechnął się, powiedział: "sbdk sdjkfw es ufskjdgbxkjbu eiusesfh" i podał Ci swoją fajkę. Napalony niczym @borysses zaciągnąłeś się tajemniczym zielem. Zemdlałeś. Po jakimś czasie obudziłeś się w tipi. Z zewnątrz dochodzi do Ciebie muzyka i odgłosy tańca. Do namiotu wchodzi dwóch młodych mężczyzn. Podnoszą Cię z ziemi i wyprowadzają na zewnątrz. To co ujrzałeś na zawsze pozostanie w Twojej pamięci. Wokół potężnego płonącego stosu tańczyło około setki osób przyodzianych w skórzane przepaski. Z ogniska usłyszeć można było uwodzicielski śpiew. Prowadzą Cię w stronę stosu. Z ognia wyszła naga, krótkowłosa dziewczyna w wieku około 12 lat. Mówi coś na ucho grajkowi, którego poznałeś wcześniej. Zostałeś złapany za wszystkie kończyny. Fujarkarz (?) bierze do ręki krzemienny nóż, odcina skalp jednemu z tancerzy i rzuca go na ziemię. Skalp zaczyna przeistaczać się w kałamarnicę. Jakimś cudem udało Ci się wyrwać. Biegniesz. Nagle stajesz jak wryty, jakby ktoś przyspawał Cię do podłoża. Czujesz zimny oddech na Twoim karku i mackę ześlizgującą się po Twoich plecach w kierunku pośladków. Co robisz?
Odpowiedz
Link s/Pogaduchy
@CaptainBeefheart Zaciskam półdupki i galopem na policję!!!
Odpowiedz
Link s/Pogaduchy
@borysses Siła, którą wywarłeś półdupkami, była tak duża, że zmiażdżyłeś sobie miednicę nie możesz biec.
Umierasz. . . . .. . . . . . . . . .. . . . . . . . . . .
Budzisz się następnego ranka. To wszystko to tylko halucynacje od marihujaniny
Odpowiedz
Link s/Pogaduchy
@CaptainBeefheart
Fujarka, fujarka... A, rozumiem. :]
Na początek całkiem nieźle. Pamiętaj, że nie masz władzy nad tym co "gracze" robią - to ich wybór. ;]
Masz w nagrodę:
http://dropcanvas.com/y2clb
Odpowiedz
Link s/Pogaduchy