Nie ze wszystkim mi w tym artykule po drodze, ale zgadzam się, co do kryzysu wiary w Polsce. Jak na kraj postrzegany jako religijny i zamieszkały przez ludzi w większości deklarujących się jako wyznawcy jakiegoś systemu wierzeń, kwestie związane z przeżyciami duchowymi leżą u nas i kwiczą.
Pogadanie na najzwyklejsze tematy z tego sektora - jak na przykład o śmierci, czy próba dialogu odnośnie własnego systemu postrzegania rzeczywistości odbierane są nierzadko jak zachętę do uczestnictwa w rytuałach z pogranicza koprofilii i voodoo.
Nie jestem za tym, żebyśmy się wszyscy nawrócili i nagle zaczęli bić pokłony jakimś bożkom czy facetom w sutannach, ale do cholery, człek nie jest tylko ciałem, portfelem i pilotem telewizyjnym. :|
A mi się już niedobrze robi jak po raz setny słyszę o jedynym słusznym odprawianiu świąt, które w lwiej części są asymilacją pogańskich obyczajów w kontraście do tych niesłusznie odprawianych świąt - bo są zapożyczeniem pogańskich zwyczajów. Sound logic...
Nie ze wszystkim mi w tym artykule po drodze, ale zgadzam się, co do kryzysu wiary w Polsce. Jak na kraj postrzegany jako religijny i zamieszkały przez ludzi w większości deklarujących się jako wyznawcy jakiegoś systemu wierzeń, kwestie związane z przeżyciami duchowymi leżą u nas i kwiczą.
Pogadanie na najzwyklejsze tematy z tego sektora - jak na przykład o śmierci, czy próba dialogu odnośnie własnego systemu postrzegania rzeczywistości odbierane są nierzadko jak zachętę do uczestnictwa w rytuałach z pogranicza koprofilii i voodoo.
Nie jestem za tym, żebyśmy się wszyscy nawrócili i nagle zaczęli bić pokłony jakimś bożkom czy facetom w sutannach, ale do cholery, człek nie jest tylko ciałem, portfelem i pilotem telewizyjnym. :|
Link
A mi się już niedobrze robi jak po raz setny słyszę o jedynym słusznym odprawianiu świąt, które w lwiej części są asymilacją pogańskich obyczajów w kontraście do tych niesłusznie odprawianych świąt - bo są zapożyczeniem pogańskich zwyczajów. Sound logic...
Link