Choć miałem wtedy kilka lat, pamiętam do dziś informację w Dzienniku o jego śmierci. Był wtedy puszczony też film o nim, wspomnienia. Jakoś szczególnie utkwił mi w pamięci fragment, gdy Kukuczka ćwiczył wspinanie razem z dzieckiem - brał je na barana i wbiegał po schodach na 10 piętro wieżowca w którym mieszkał.
Pamiętam, że gdy usłyszałem wiadomość o jego śmierci, pomyślałem, że oto odszedł kolejny człowiek, z którego mogliśmy być dumni jako kraj. Człowiek, który podążał za swymi marzeniami, realizował je, a przy tym nie starał się kierować świateł jupiterów na swoją osobę. Ech...
Choć miałem wtedy kilka lat, pamiętam do dziś informację w Dzienniku o jego śmierci. Był wtedy puszczony też film o nim, wspomnienia. Jakoś szczególnie utkwił mi w pamięci fragment, gdy Kukuczka ćwiczył wspinanie razem z dzieckiem - brał je na barana i wbiegał po schodach na 10 piętro wieżowca w którym mieszkał.
Link
Pamiętam, że gdy usłyszałem wiadomość o jego śmierci, pomyślałem, że oto odszedł kolejny człowiek, z którego mogliśmy być dumni jako kraj. Człowiek, który podążał za swymi marzeniami, realizował je, a przy tym nie starał się kierować świateł jupiterów na swoją osobę. Ech...
Link