Jak pokazuje przykład ks. Lemańskiego, księżom nie opłaca się stawać przeciwko swoim hierarchom. Najwyżej może się to skończyć zakazem wypowiedzi, usunięciem z parafii i próbą marginalizacji w kościelnym dyskursie.
Kościół ma problem z pedofilią w swoich szeregach. Każdy taki przypadek, to problem nad którym każdy, a w szczególności instytucja taka jak kościół powinna się pochylić z wielką uwagą i nie próbować banalizować poprzez stwierdzenia typu "kościół nie jest siedliskiem pedofilii" czy próbami zmiecenia problemu pod dywan, poprzez ukrycie podejrzanego księdza w innej parafii.
Jak pokazuje przykład ks. Lemańskiego, księżom nie opłaca się stawać przeciwko swoim hierarchom. Najwyżej może się to skończyć zakazem wypowiedzi, usunięciem z parafii i próbą marginalizacji w kościelnym dyskursie.
Kościół ma problem z pedofilią w swoich szeregach. Każdy taki przypadek, to problem nad którym każdy, a w szczególności instytucja taka jak kościół powinna się pochylić z wielką uwagą i nie próbować banalizować poprzez stwierdzenia typu "kościół nie jest siedliskiem pedofilii" czy próbami zmiecenia problemu pod dywan, poprzez ukrycie podejrzanego księdza w innej parafii.
Link Edytowany