@sigaris Oczywiście, ale nie tylko Polski. Taki przykład mojego toku myślenia: tak samo nie wrzuca się tego do s/Kraków pomimo tego, że Krakowa jako części polski też to dotyczy. Według mnie prędzej s/swiat, s/Europa, s/Polityka i takie rzeczy. Takie jest po prostu moje zdanie.
Do Stalina przyjeżdża prezydent Stanów Zjednoczonych (jeśli to za Jałty, to ten skurwiały pedał, który nas sprzedał Wielkiemu Bratu, tfu, niech mu ziemia ciężką będzie). W każdym razie, Stalin chciał pokazać jaka to u niego wolność i postanowił wywołać sprzeciw na jakimś posiedzeniu. Wchodzi na mównicę i woła "zwiększymy podatki" Sala bije brawo. Hmmm, woła zatem "ograniczymy wolność" Sala: Brawo!...
Wkurzył się batiuszka i woła "a całujcie mnie wszyscy w dupę". Na sali poruszenie. Stalin odwraca się do gościa i mówi "widzicie, ot, opozycja nie podoba im się, protestują..." A prezydent "nie, oni się ustawiają w kolejkę do całowania".
Mam podobne wrażenie jeśli o nas chodzi. W pędzie do zaspokojenia wypowiedzianych i niewypowiedzianych życzeń "naszych wielkich przyjaciół" nasi sternicy mało się nie zabijają o własne gumiaki.
Nie zdziwiłbym się, gdyby kwestie opisane TPP, czy innym pomiotem ACTY zostały w trybie natychmiastowym przedkładane do rozpatrzenia na pierwszą wzmiankę o możliwości ich wprowadzenia przez Zachód. :|
Jakoś nie widzę tego w s/Polska, to nie jest sprawa która dotyczy szczególnie Polski.
Link
Poniekąd dotyczy, bo przez umowę handlową z UE, USA chce "przemycić" swoje idee patentowe. A więc Polskę będącą w UE też będzie to dotyczyło.
Link
@sigaris Oczywiście, ale nie tylko Polski. Taki przykład mojego toku myślenia: tak samo nie wrzuca się tego do s/Kraków pomimo tego, że Krakowa jako części polski też to dotyczy. Według mnie prędzej s/swiat, s/Europa, s/Polityka i takie rzeczy. Takie jest po prostu moje zdanie.
Link Edytowany
@sigaris
Przypomina mi się stary kawał.
Do Stalina przyjeżdża prezydent Stanów Zjednoczonych (jeśli to za Jałty, to ten skurwiały pedał, który nas sprzedał Wielkiemu Bratu, tfu, niech mu ziemia ciężką będzie). W każdym razie, Stalin chciał pokazać jaka to u niego wolność i postanowił wywołać sprzeciw na jakimś posiedzeniu. Wchodzi na mównicę i woła "zwiększymy podatki" Sala bije brawo. Hmmm, woła zatem "ograniczymy wolność" Sala: Brawo!...
Wkurzył się batiuszka i woła "a całujcie mnie wszyscy w dupę". Na sali poruszenie. Stalin odwraca się do gościa i mówi "widzicie, ot, opozycja nie podoba im się, protestują..." A prezydent "nie, oni się ustawiają w kolejkę do całowania".
Mam podobne wrażenie jeśli o nas chodzi. W pędzie do zaspokojenia wypowiedzianych i niewypowiedzianych życzeń "naszych wielkich przyjaciół" nasi sternicy mało się nie zabijają o własne gumiaki.
Nie zdziwiłbym się, gdyby kwestie opisane TPP, czy innym pomiotem ACTY zostały w trybie natychmiastowym przedkładane do rozpatrzenia na pierwszą wzmiankę o możliwości ich wprowadzenia przez Zachód. :|
Link