Egzekucja Ruth Ellis - ostatniej kobiety straconej w UK - 13 lipca 1955 (youtube.com)
Od: sulfan do s/VideoHistoria z k/Historia 3420 dni temuAdnotacja
Ellis przeszła do historii jako ostatnia kobieta, na której wykonano wyrok śmierci w Wielkiej Brytanii. Morderczyni została powieszona 13 lipca 1955 roku w więzieniu w Londynie. W dniu wykonania wyroku miała zaledwie 28 lat.
Była barmanką i tancerką w klubach nocnych. Tam też poznała swoją przyszłą ofiarę - kierowcę rajdowego Davida Blakely’ego.
Między nim a Ellis zawiązał się romans. Blakely był jednak w tym czasie zaangażowany w związek z inną kobietą i szybko porzucił Ruth. Zazdrosna i zakochana dziewczyna próbowała się z nim kilkakrotnie skontaktować. Blakely ją jednak ignorował.
W przypływie rozpaczy zastrzeliła swojego kochanka. Następnie sama oddała się w ręce policji i przyznała do morderstwa. W liście pożegnalnym do rodziców Blakely’ego, który wysłała z więzienia, napisała, że zawsze kochała ich syna i będzie go kochać aż do śmierci. W trakcie trwania procesu nikt nie wierzył, że Ellis rzeczywiście zostanie stracona - spekulowano, że sąd skaże ją na dożywocie. Stało się jednak inaczej.
Egzekucja wzburzyła opinię publiczną w Wielkiej Brytanii. Zaczęto dyskutować, czy kara śmierci jest rzeczywiście zasadna i sugerowano, aby nie wykonywać jej na kobietach. Reakcja ta, choć nie uratowała życia młodej Angielki, miała jednak wpływ na wydawanie wyroków sądowych w przyszłości - Ruth Ellis była ostatnią kobietą, która została stracona w UK.
Była barmanką i tancerką w klubach nocnych. Tam też poznała swoją przyszłą ofiarę - kierowcę rajdowego Davida Blakely’ego.
Między nim a Ellis zawiązał się romans. Blakely był jednak w tym czasie zaangażowany w związek z inną kobietą i szybko porzucił Ruth. Zazdrosna i zakochana dziewczyna próbowała się z nim kilkakrotnie skontaktować. Blakely ją jednak ignorował.
W przypływie rozpaczy zastrzeliła swojego kochanka. Następnie sama oddała się w ręce policji i przyznała do morderstwa. W liście pożegnalnym do rodziców Blakely’ego, który wysłała z więzienia, napisała, że zawsze kochała ich syna i będzie go kochać aż do śmierci. W trakcie trwania procesu nikt nie wierzył, że Ellis rzeczywiście zostanie stracona - spekulowano, że sąd skaże ją na dożywocie. Stało się jednak inaczej.
Egzekucja wzburzyła opinię publiczną w Wielkiej Brytanii. Zaczęto dyskutować, czy kara śmierci jest rzeczywiście zasadna i sugerowano, aby nie wykonywać jej na kobietach. Reakcja ta, choć nie uratowała życia młodej Angielki, miała jednak wpływ na wydawanie wyroków sądowych w przyszłości - Ruth Ellis była ostatnią kobietą, która została stracona w UK.