Adnotacja

Grand Budapest Hotel to najnowsze dzieło Wesa Anderona i nie ma w tym filmie choćby jednej sceny, w której nie dałoby się dopatrzeć autorskiej sygnatury reżysera. Jest tu i zwichrowane, ironiczne poczucie humoru, i barokowy przepych, i charakterystyczna dla twórcy „Rushmore„ symetria w zagospodarowaniu przestrzeni kadru. Jednocześnie reżyser z wprawą wirtuoza i erudycją historyka X Muzy żongluje kolejnymi gatunkami filmowymi: kino akcji idzie pod rękę z makabrycznym horrorem, a melodramat ściera się z farsą. Miłośnicy podszytej perwersją erotyki też znajdą coś dla siebie..

Powiązane

Inne dyskusje

Komentarze (1)


      Riva 3929 dni temu

      Opis:
      "Obraz opowiada o dystyngowanym konsjerżu, który pracuje w tytułowym hotelu, jednym z najsłynniejszych przybytków tego typu w międzywojennej Europie. Mężczyzna zostaje mistrzem chłopaka o imieniu Zero, który zaczyna pracę jako boy hotelowy. Razem rozwiązują nie tylko codzienne problemy w miejscu pracy, ale i niespodziewane zagadki kryminalne."

      Link