Ja dodam od siebie, że pomysł faktycznie ciekawy i wygląda na wygodny. Ale nie kupuję tego w tej wersji, zwyczajnie chyba jestem staromodny ale nie korzystam ani z GPSu na rowerze ani z "wirtualnego ścigania". Jakoś zawsze przed wyjściem łatwiej spojrzeć mi na mapę, ułożyć trasę w głowie i ew. zapytać kogoś o drogę. Ale pomysł fajny.
@Kaczka Ja znowu dość często korzystam z GPSu na rowerze. Nie mam uchwytu na telefon, wystarczy mi co jakiś dłuższy czas zerknąć na mapę - gdzie jestem, gdzie mam się dostać, za ile skręcić itd. - i zapamiętać trasę. Przydaje się szczególnie w centrach miast (o ile to nie są Gliwice lub Katowice - wtedy zawsze pokazuje, że jestem w Meksyku albo w Gujanie Francuskiej :D).
@Mamuts nie no, jasne jak już ma się w telefonie to czemu nie :) chodziło mi o osobne dedykowane urządzenie tylko do nawigacji rowerowej. A że akurat mój telefon to wiekowa nokia to napisałem że wygodniej mi na mapę spojrzeć albo zapytać kogoś o drogę. Inna sprawa że w większości wypadków wystarczy zapamiętać jedną czy dwie przecznice i da się dojechać bez żadnych wspomagaczy ;P. Prędzej GPS w terenie do zapisu trasy ew. na wakacjach.
Ale ja chyba taki archaiczny i zachowawczy jestem, do biegania nie mam też specjalnych zegarków i pulsometrów tylko plastikowy stoper za 10 zł ;)
Ja dodam od siebie, że pomysł faktycznie ciekawy i wygląda na wygodny. Ale nie kupuję tego w tej wersji, zwyczajnie chyba jestem staromodny ale nie korzystam ani z GPSu na rowerze ani z "wirtualnego ścigania". Jakoś zawsze przed wyjściem łatwiej spojrzeć mi na mapę, ułożyć trasę w głowie i ew. zapytać kogoś o drogę. Ale pomysł fajny.
Link
@Kaczka Ja znowu dość często korzystam z GPSu na rowerze. Nie mam uchwytu na telefon, wystarczy mi co jakiś dłuższy czas zerknąć na mapę - gdzie jestem, gdzie mam się dostać, za ile skręcić itd. - i zapamiętać trasę. Przydaje się szczególnie w centrach miast (o ile to nie są Gliwice lub Katowice - wtedy zawsze pokazuje, że jestem w Meksyku albo w Gujanie Francuskiej :D).
Link
@Mamuts nie no, jasne jak już ma się w telefonie to czemu nie :) chodziło mi o osobne dedykowane urządzenie tylko do nawigacji rowerowej. A że akurat mój telefon to wiekowa nokia to napisałem że wygodniej mi na mapę spojrzeć albo zapytać kogoś o drogę. Inna sprawa że w większości wypadków wystarczy zapamiętać jedną czy dwie przecznice i da się dojechać bez żadnych wspomagaczy ;P. Prędzej GPS w terenie do zapisu trasy ew. na wakacjach.
Ale ja chyba taki archaiczny i zachowawczy jestem, do biegania nie mam też specjalnych zegarków i pulsometrów tylko plastikowy stoper za 10 zł ;)
Link