Zaskakującym jest fakt, że gdy rozmawiam z posiadaczami Androida, mało kto używa tej, wydawałoby się, absolutnie niezbędnej aplikacji.
ESFE to absolutne "musisz to mieć" w kategorii aplikacji użytkowych. Dlaczego?
- jest naprawdę wygodnym i intuicyjnym menadżerem plików
- posiada wbudowane odtwarzacze i przeglądarki plików multimedialnych
- pozwala na połączenie się do usług typu drobpox (wielu kont na tym samym tablecie/telefonie)
- obsługuje FTP
- ma funkcję menadżera wi-fi (np tworzenie hotspota)
- ma funkcję menadżera aplikacji (odinstaluj, wyślij przez wifi, skopiuj do Clouda)
- obdarowany prawami ROOTa jest w stanie edytować pliki systemowe
- działa szybko na wszystkim
- jest darmowy i po polsku
@JesterRaiin czy jeżeli używam Solid Explorer, który jest świetnym polskim programem, to tracę coś co jest tylko w ES? Pamiętam ES sprzed 2-3 lat, wtedy był słabiutki, więc przestałem korzystać.
@wysuszony
Jak w komencie powyżej - wypisałem mocne (moim zdaniem) punkty ESa.
Na Solida się początkowo skusiłem z racji dwóch paneli, ale mnie ostatecznie odrzucił ze względu na to, że się nie integrował z aplikacjami multimedialnymi (nie wyświetlał choćby Player Pro na liście "otwórz przez"), dodatkowo autor co chwila zmieniał adresy (raz to była beta, raz coś tam), a po każdej takiej zmianie poprzednia wersja przestawała działać.
Ostatecznie odżałowałem dwa panele, przesiadłem się na ESa i jestem b. zadowolony - ostatnimi czasy miazga jak dla mnie, nawet w porównaniu z rozmaitymi X-plorerami.
Podkreślę jeszcze raz - ES pozwala zintegrować w sobie ILE CHCESZ kont danej usługi e-dysków. To oznacza, że po prostym zabiegu i upgradzie możesz mieć z poziomu menadżera plików dostępne całe sterty 50Gb-owych dropboxowych kont. :]
Zaskakującym jest fakt, że gdy rozmawiam z posiadaczami Androida, mało kto używa tej, wydawałoby się, absolutnie niezbędnej aplikacji.
ESFE to absolutne "musisz to mieć" w kategorii aplikacji użytkowych. Dlaczego?
- jest naprawdę wygodnym i intuicyjnym menadżerem plików
- posiada wbudowane odtwarzacze i przeglądarki plików multimedialnych
- pozwala na połączenie się do usług typu drobpox (wielu kont na tym samym tablecie/telefonie)
- obsługuje FTP
- ma funkcję menadżera wi-fi (np tworzenie hotspota)
- ma funkcję menadżera aplikacji (odinstaluj, wyślij przez wifi, skopiuj do Clouda)
- obdarowany prawami ROOTa jest w stanie edytować pliki systemowe
- działa szybko na wszystkim
- jest darmowy i po polsku
Link
@JesterRaiin Zaprawdę w dechę apka.
Link
@borysses Słusznie prawicie Borys, słusznie.
Link
@JesterRaiin czy jeżeli używam Solid Explorer, który jest świetnym polskim programem, to tracę coś co jest tylko w ES? Pamiętam ES sprzed 2-3 lat, wtedy był słabiutki, więc przestałem korzystać.
Link
@wysuszony
Jak w komencie powyżej - wypisałem mocne (moim zdaniem) punkty ESa.
Na Solida się początkowo skusiłem z racji dwóch paneli, ale mnie ostatecznie odrzucił ze względu na to, że się nie integrował z aplikacjami multimedialnymi (nie wyświetlał choćby Player Pro na liście "otwórz przez"), dodatkowo autor co chwila zmieniał adresy (raz to była beta, raz coś tam), a po każdej takiej zmianie poprzednia wersja przestawała działać.
Ostatecznie odżałowałem dwa panele, przesiadłem się na ESa i jestem b. zadowolony - ostatnimi czasy miazga jak dla mnie, nawet w porównaniu z rozmaitymi X-plorerami.
Podkreślę jeszcze raz - ES pozwala zintegrować w sobie ILE CHCESZ kont danej usługi e-dysków. To oznacza, że po prostym zabiegu i upgradzie możesz mieć z poziomu menadżera plików dostępne całe sterty 50Gb-owych dropboxowych kont. :]
Link